Ford zamierza w tym roku zatrudnić ponad dwa tysiące dodatkowych osób w odpowiedzi na rosnącą sprzedaż samochodów na amerykańskim rynku. Te zapowiedzi cieszą przede wszystkim Amerykanów, gdyż właśnie w Stanach Zjednoczonych spółka planuje rekrutację nowych pracowników.

W ciągu minionych dwunastu miesięcy Ford sprzedał o 5% samochodów więcej niż w 2011 roku, co oznacza, że do klientów trafiło 2,3 miliony pojazdów. Wysoki wynik sprzedażowy jest efektem wzrostu gospodarczego i niższego koszt kredytu, które pozytywnie wpływają na sytuację w amerykańskiej branży motoryzacyjnej – w 2012 roku w Stanach Zjednoczonych sprzedano ogólnie 14,5 miliony aut, najwięcej od pięciu lat. Według przewidywań Forda, tendencja wzrostowa utrzyma się, a liczba sprzedanych samochodów w bieżącym roku wyniesie między15 a16 milionów pojazdów.

W związku z tym Ford – drugi pod względem wielkości sprzedaży na amerykańskim rynku producent samochodów – poszukuje inżynierów, programistów i pracowników biurowych. Zbliżone kroki zamierzają podjąć Honda i Nissan, które podobnie jak Ford, zgłaszają potrzebę zatrudniania nowych pracowników w amerykańskich zakładach. Do końca 2015 roku Nissan przyjmie 400 osób do produkcji Murano w fabryce w Mississippi, podczas gdy Honda zwiększy liczbę pracowników w Ohio, gdzie zajmuje się pracą nad nowym hybrydowym samochodem Accord.

Niestety doniesienia z europejskiego rynku samochodowego są znacznie mniej optymistyczne. Wciąż nieopanowana recesja w na południu Europy negatywnie wpływa na sprzedaż aut, a producenci znacznie częściej planują zwolnienia niż przyjęcia. Na przykład w piątek Honda ogłosiła zamiar redukcji zatrudnienia w brytyjskim zakładzie w Swindon – pracę straci 800 osób.