Ważna wiadomość z cyklu „Ku przestrodze” dla wszystkich fanów mediów społecznościowych. Najpopularniejszy serwis tego typu manipulował swoimi użytkownikami, obsadzając ich w roli tzw. królików doświadczalnych. W jaki sposób? Na łamach portalu przeprowadzono psychologiczny eksperyment, w którym udział wzięli nieświadomi tego faktu użytkownicy w liczbie blisko… 700 tysięcy. Test polegał na manipulowaniu polem powiadomień, by sprawdzić czy emocje, którym ulegają korzystający z serwisu, wpływają na ich zachowania w obszarze zamieszczania postów.

Badania przeprowadzono we współpracy z dwoma amerykańskimi uniwersytetami – Cornell University i University of California w San Francisco. Jak twierdzi Facebook nie gromadzono żadnych danych użytkowników… poza tymi, które były potrzebne do zrobienia eksperymentu. Przedstawiciel społecznościowego giganta zapewnił, że uzyskanych informacji nie wiązano z kontami konkretnych osób. Pomimo to w opinii wielu obserwatorów działanie Facebooka nosiło znamiona manipulacji i jako takie było nieetyczne.

The Guardian donosi, że brytyjscy politycy wezwali do przeprowadzenia dochodzenia w tej sprawie argumentując, że nie ma odpowiednich regulacji prawnych, które chroniłyby obywateli i informacje dotyczące ich życia osobistego w takich sytuacjach. Profesor psychologii z Elmhurst College w Illinois, Katherine Sledge Moore przekonuje jednak, że eksperyment Facebooka nie jest niczym nadzwyczajnym. Jej zdaniem użytkownicy portalu decydując się na obecność na nim, wyrażają zgodę na reguły gry, narzucone przez jego twórców.

Badania prowadzone były w jednym z tygodni 2012 roku na próbie 689 tysięcy użytkowników. W świetle wyników eksperymentu Facebooka, użytkownicy ulegają emocjom, które mają ich znajomi. Osoby, widzące mniej negatywnych informacji, rzadziej publikowały posty o pesymistycznym zabarwieniu, te które widziały ich więcej, częściej ujawniały negatywne emocje. Taka sama zależność dotyczyła treści pozytywnych. Pracownicy Facebooka zaangażowani w projekt badawczy tłumaczą, iż chciano po prostu sprawdzić, czy zbyt duża ekspozycja na negatywne wiadomości nie spowoduje, że ludzie zaczną unikać wizyt w serwisie. Przekonują, że nikt nie chciał manipulować użytkownikami. Okazuje się jednak, że opisywane eksperymenty nie były jedynymi prowadzonymi przez Facebooka badaniami, a byli pracownicy chętnie dzielą się historiami na ich temat z mediami. Ciekawe, ile razy Ty byłeś królikiem doświadczalnym społecznościowego giganta…