Mawia się, że praca uszlachetnia a jeśli coś przychodzi nam z trudem, bardziej to szanujemy. Rozdawanie pieniędzy za nic można zatem uznać za niezbyt pedagogiczne. Jednak pewna firma z Mountain View w Kalifornii jest zdeterminowana, aby dowiedzieć się, jak takie działanie wpływa na ludzi. Y Combinator rozdaje około setce mieszkańców z okolic Oakland do 2000 dolarów miesięcznie. Obdarowani mogą wydać tę kwotę według swojego uznania. Jaka idea przyświeca darczyńcom?

Program Y Combinator ma na celu przetestowanie systemu o nazwie Universal Basic Income (UBI) na terenie Stanów Zjednoczonych. Chodzi o zapewnienie stabilności ekonomicznej pracownikom, którzy mogą stracić pracę w wyniku postępującej automatyzacji. O tej interesującej inicjatywie napisano na łamach magazynu TIME. Matthew Krisiloff odpowiedzialny za projekt badawczy z ramienia Y Combinator, uzasadnia jego wagę podkreślając, że świat zmierza w kierunku coraz mniejszej stabilności zatrudnienia.

W najprostszej postaci UBI polega na tym, że każdy obywatel miałby gwarantowany, minimalny dochód wypłacany przez rząd. Takie wynagrodzenie otrzymaliby wszyscy, niezależnie od osiąganych zarobków, wieku czy statusu zatrudnienia. Byłoby ono wypłacane w ratach przez cały rok. Procedura wiąże się jednak ze znacznymi kosztami, proponowane są w związku z tym różne ograniczenia, jak np. zmniejszenie kwoty wypłacanej bogatym czy niepełnoletnim.

Politycy o poglądach lewicowych uważają UBI za narzędzie do redystrybucji bogactwa i zapewniania środków do poprawy jakości życia biednych. Z kolei ci z prawej strony sceny politycznej są zdania, że może ono zwiększyć wydajność państwa opiekuńczego, przy jednoczesnej redukcji pułapek socjalnych. Wielu obserwatorów obawia się natomiast, iż tzw. podstawowy dochód może zmniejszyć motywację do pracy i spowolnić gospodarkę.

W ostatnich czasach do popularyzacji idei przyczynił się m.in. postęp automatyzacji oraz w dziedzinie sztucznej inteligencji. Według badań przeprowadzonych przez uniwersytet w Oxfordzie aż 47% miejsc pracy jest zagrożonych skomputeryzowaniem. W konsekwencji może to prowadzić do rewolucji, niekoniecznie pozytywnej, w życiu wielu osób. Póki co żaden kraj nie zdecydował się na wprowadzenie UBI, jednak rozważały je już Szwecja, Wielka Brytania, Finlandia, Holandia i Szwajcaria. Ciekawe, jakie efekty przyniesie eksperyment Y Combinator…