Pogarszająca się sytuacja ekonomiczna Grecji niepokoi francuskie spółki prowadzące tam działalność – sieć hipermarketów i supermarketów Carrefour i Bank Credit Agricole stopniowo wycofują się z trudnego terenu. Carrefour ogłosił, że sprzedaje swoje udziały w greckim joint venture, zaś Bank Credit Agricole przejmuje aktywa należące do Banku Emporiki – greckiej spółki zależnej.

Francuska sieć FMCG (ang. Fast Moving Consumer Goods, czyli produktów szybko zbywalnych), zdecydowała się sprzedać swoje udziały w greckim joint venture, które tworzyła ze spółką Marinopoulos. Carrefour Marinopoulos jest największą zarówno pod względem liczby sklepów jak i przychodów grecką siecią detaliczną utworzoną w 1999 roku przez dwóch partnerów: 50% udziałów w spółce miał Carrefour i 50% Marinopoulos. Swoją decyzję Francuzi uzasadniają trudną sytuacją ekonomiczną Grecji – podczas gdy grecka gospodarka skurczyła się o 6,5% w pierwszym kwartale 2012 roku, całkowita sprzedaż grupy Carrefour wzrosła niemal o 1% do wartości 22,5 miliardów euro. Grecka sieć staje się więc obciążeniem dla całej grupy a jej sprzedaż najwyraźniej spodobała się inwestorom, o czym przekonuje 1,68% wzrost wartości akcji Carrefoura po wiadomości o wystąpieniu spółki z joint venture.

Podobnie zaniepokojony zadłużeniem Grecji jest Bank Credit Agricole, który przejmuje kontrolę nad aktywami, które do tej pory były własnością greckiej spółki zależnej – Banku Emporiki. Od 2006 roku, kiedy Francuzi kupili Emporiki bank przyniósł ogromne straty. W tym momencie grecki bank został pozbawiony aktywów w Albanii, Bułgarii czy Rumunii, co rodzi podejrzenia, że Credit Agricole przygotowuje się do całkowitego wycofania z Grecji na wypadek, gdyby ta wystąpiła ze strefy euro.

Działania francuskich spółek są w pełni zrozumiałe – niepewność greckiej gospodarki odstrasza nawet dużych inwestorów. Może awans do ćwierćfinału piłkarskich Mistrzostw Europy Euro 2012 będzie dla Greków sygnałem do walki nie tylko tej sportowej, ale też gospodarczej.