Trzydzieści lat temu, dziewięciu członków brazylijskiego plemienia Dessana zdecydowało się porzucić wcześniejszy tryb życia i udać się w dół rzeki Rio Negro, największego lewego dopływu Amazonki. Ich celem były okolice jednego z większych i nowocześniejszych miast – Manaus. Wszystko po to, by zamiast codziennej pracy w rolnictwie i rybołówstwie, oddać się… turystyce.

Liczące dziś czterdzieści osób plemię pieczołowicie kultywuje swoją tradycję. Turyści, którzy odwiedzają ich wioskę mogą podziwiać drewniane chaty i tradycyjne stroje, charakteryzujące się niebieskimi pióropuszami i malunkami na ciele. Co więcej, wizyta w wiosce jest okazją do posłuchania tradycyjnej muzyki i uczestnictwa w rytualnych tańcach. Co odważniejsi wycieczkowicze mogą spróbować swych sił, ucząc się tanecznych układów. Oczywiście obowiązkowym punktem odwiedzin w wiosce są zakupy ręcznie robionej biżuterii. W efekcie plemię zarabia jako atrakcja turystyczna znacznie więcej niż uprawiając ziemię i łowiąc ryby, a wszystkie artykuły niezbędne do życia kupuje w mieście.

Problemem pozostaje jednak brak regulacji dotyczących wysokości wynagrodzenia, które należy się przedsiębiorczym plemionom. Większość turystów odwiedzających wioski podobne wiosce Dessana uczestniczy w rejsach organizowanych przez biura podróży z Manaus, a wizyta „u tubylców” jest jednym z punktów programu. Koszt wycieczki wynosi około 80 dolarów od osoby, lecz nie jest jasno ustalone, jaka część tej kwoty powinna trafić do plemiennego budżetu. Niektóre z blisko 200 agencji turystycznych sprawiedliwie dzieli się zyskami, natomiast inne uważają, że przychód ze sprzedaży biżuterii – wahający się między 1,5 a 8 dolarów za sztukę – jest wystarczający i powinien zadowolić plemiona.

Brazylijski rząd powoli zaczyna dostrzegać konieczność ochrony interesów rdzennych grup etnicznych i zamierza wdrożyć odpowiednie przepisy. Problemem tym interesują się również organizacje pozarządowe, które wspierają plemiona w negocjacjach z biurami turystycznymi. Ciekawe, że ich celem jest nie tylko rozwój przedsiębiorczości wśród autochtonów, lecz także ochrona środowiska. Jeśli plemiona będą wystarczająco wysoko wynagradzane, w ich interesie będzie większa dbałość o amazońską dżunglę, która jest magnesem przyciągającym turystów.