Zgodnie z podstawową zasadą, że im łatwiejszy dostęp do klientów, tym lepsza sprzedaż, współczesny biznes jest skoncentrowany wokół wielkich miast albo przynajmniej wokół zaludnionych miasteczek. Jednak bliski kontakt z odbiorcami nie zawsze jest możliwy. Jak prowadzi się biznes daleko od szosy?

Przedsiębiorstwo Gichuchu Okeno jest zlokalizowane w odległym zakątku Kenii, a najbliższe miasto, Voi, jest oddalone o 3 godziny jazdy samochodem. Powodem, dla którego Okeno nie stara się zmienić miejsca prowadzenia działalności, jest jej rodzaj: Okeno wraz z sześcioma pracownikami poszukuje tsavorytów, czyli rodzaju kamienia szlachetnego, łudząco podobnego do szmaragdu. Chociaż może się wydawać, że dotarcie do pracy i zaopatrzenie w wodę, jedzenie i generatory prądu niewielkich chatek stojących tuż obok małej kopalni jest największym wyzwaniem, zdaniem Okeno znacznie trudniejsza jest sprzedaż minerałów. Wartość grama tsavorytów, których zakupem zainteresowanie są głównie Chińczycy jest szacowana na 1200 dolarów, jednak pośrednicy handlowi znacznie zaniżają tę cenę. Oznacza to, że aby interes był rentowny, Okeno musi samodzielnie wyszukać klientów i dostarczyć im produkt. Co prawda firma ma swoją stronę na Facebooku, lecz jej aktualizacja jest możliwa tylko podczas wizyty Okeno w Voi, ponieważ w okolicy kopalni nie ma dostępu ani do sieci telefonii komórkowej, ani tym bardziej do Internetu.

Wbrew oczekiwaniom, biznes na odludziu nie jest domeną krajów rozwijających się. Coś o tym wie Leo Martel, który prowadzi w Kanadzie hotel oddalony o 7 godzin jazdy samochodem od normalnie zamieszkałych terenów. Promocja i wynajęcie wszystkich 10 pokoi jest w jego przypadku nie lada wyczynem, ale Martel radzi sobie z tymi zadaniami. Gdy uda mu się zachęcić gości do pobytu w hotelu, pozostaje tylko zagwarantować im wystarczającą ilość jedzenia. W tym celu Martel wykorzystuje duże zamrażalniki albo serwuje żywność z puszek. Hotelarz dba także o to, aby w jego pensjonacie nigdy nie zabrakło alkoholu. Jakby trudności było mało, zimą temperatury w Keno City, gdzie znajduje się hotel, spadają poniżej minus trzydziestu stopni Celsjusza. Jednak jak twierdzi Martel, to właśnie lokalizacja hotelu decyduje o jego charakterze, który przyciąga miłośników natury i spokoju.

W tym kontekście wszyscy narzekający na źle działającą klimatyzację w biurze albo korki w drodze do pracy, następnym razem zanim zaczną się skarżyć, powinni dwa razy się zastanowić.