Marka Aston Martin kojarzyła się jak dotąd większości osób z filmami o przygodach Jamesa Bonda. W niemalże każdym odcinku ten as brytyjskiego wywiadu popisywał się brawurową jazdą jednym ze sportowych samochodów tej kultowej marki. Nie tylko jednak z tego względu na rynku motoryzacyjnym Aston Martin był przez długi czas synonimem luksusu. Decydował o tym m. in. przyjęty model biznesowy zakładający wąską specjalizację i sztucznie ograniczoną podaż samochodów tej marki. Ta strategia zaczęła jednak w ostatnich latach zawodzić…

W ciągu ostatnich dziesięciu lat roczna sprzedaż samochodów sportowych Aston Martin spadła z poziomu 7300 sztuk do nieco tylko powyżej 4000. Pomimo tego, że sztucznie ograniczona liczba wypuszczanych na rynek pojazdów pozwalała zachować elitarność marki, to jednak tak duży spadek wolumenu sprzedaży nie mógł zostać zaakceptowany przez szefostwo firmy. Konsekwencją takiego stanu rzeczy była zmiana na fotelu szefa firmy dokonana w ubiegłym roku. Stery Aston Martin objął Andy Palmer, który do brytyjskiej firmy przeszedł z japońskiego Nissana.

Na konferencji prasowej podczas odbywającego się w Genewie Moto Show Andy Palmer zapowiedział, iż Aston Martin zwiększy wachlarz oferowanych modeli samochodów cyt. „celem przyciągnięcia kobiet i młodych kierowców”. Jak dotąd marka była bowiem postrzegana przez pryzmat swojego modelowego klienta, którym był majętny mężczyzna w średnim wieku–zapalony fan motoryzacji, a samochodów sportowych w szczególności. W ramach rozszerzenia swojej oferty, Aston Martin planuje wypuszczenie na rynek czteromiejscowego samochodu sportowego oraz niewielkiego SUV–a. Jak ujawnił prezes Palmer celem, jest zwiększenie sprzedaży do 7000 sztuk rocznie, a poziom ten nie będzie przekraczany w celu zachowania elitarności marki. Dla podkreślenia nowej strategii firmy, podczas salonu w Genewie zaprezentowano założenia koncepcyjne nowego modelu nazwanego DBX. Będzie to samochód napędzany elektrycznie, i jak powiedział Andy Palmer cyt. „projektanci dostali zadanie stworzenia samochodu z myślą o bogatej Amerykance w wieku około 30–stu lat. Zespół pracujący nad DBX nazwał nawet wzorcową klientkę imieniem Charlotte”. Aby jednak zadowolić swoją tradycyjną klientelę, szefostwo Aston Martina przedstawiło także plany dotyczące premiery długo oczekiwanego wyścigowego modelu Vulcan. Ten super ekskluzywny pojazd będzie kosztował około 1,5 miliona funtów, a wyprodukowane zostaną zaledwie 24 sztuki.