Sytuacja polityczna na Ukrainie w dalszym ciągu jest napięta. Wydaje się, że Rosja niespecjalnie przejęła się zastosowanymi sankcjami i ostrzeżeniami ze strony państw europejskich oraz Stanów Zjednoczonych. Niestety cały czas można odnieść wrażenie, że rosyjskie działania militarno-polityczne nie skończą się na aneksji Krymu. Opisywaliśmy na łamach naszego portalu sankcje, którymi objęto najbogatszych Rosjan z bliskiego otoczenia prezydenta Putina. Teraz USA postanowiły użyć kolejnego zabiegu, by skłonić rządzących mocarstwem do przemyślenia ich postępowania.

Chodzi o bojkot St. Petersburg International Economic Forum. Jak donosi CNN Money, Biały Dom wezwał amerykańskich dyrektorów generalnych, zarządzających największymi światowymi korporacjami do tego, by zrezygnowali z uczestnictwa w szczycie gospodarczym, który ma rozpocząć się 22 maja w St. Petersburgu. W imprezie odbywającej się w dawnej imperialnej stolicy Rosji bierze udział 100 wpływowych prezesów znanych, globalnych przedsiębiorstw. Forum jest dla nich doskonałą okazją do spotkań z urzędnikami, imprez z klientami czy zawierania transakcji z rosyjskimi oligarchami. Szczyt ekonomiczny trwa 3 dni i porównywany jest do legendarnego cyklu mającego miejsce co roku w Davos.

Ze względu na sytuację na Ukrainie, władze Stanów Zjednoczonych zniechęcają rodzimych biznesmenów do uczestnictwa w tegorocznym wydarzeniu. Rzecznik Białego Domu Jay Carney powiedział, że wizyta wysoko postawionych przedstawicieli amerykańskich firm  w St. Petersburgu byłaby „niestosowna”. Z kolei Laura Lucas Magnuson z National Security Council podkreśliła, że pojawianie się na imprezach towarzyszących szczytowi wraz rosyjskimi oficjelami wysyłałoby niewłaściwie komunikaty, biorąc pod uwagę zachowanie Rosji w sprawie Ukrainy.

Do dyrektorów, którzy – wbrew wcześniejszym zapowiedziom – nie pojawią się na forum, należą m.in. szef GE Jeff Immelt, CEO Citigroup Michael Corbat i dyrektor zarządzający Alcoa Klaus Kleinfeld. Na liście uczestników w dalszym ciągu znajdują się CEO Goldman Sachs i Morgan Stanley, choć mówi się, iż ostatecznie nie wezmą oni udziału w wydarzeniu. Wszystkie wymienione firmy wyślą jednak na szczyt swoich niżej postawionych przedstawicieli bądź pracowników z siedzib w Rosji. I patrząc z gospodarczego punktu widzenia, trudno się temu dziwić.

Dla wielu firm St. Petersburg International Economic Forum jest bardzo ważnym wydarzeniem. Ma ono miejsce w kraju o wciąż rosnącym potencjale i dotyczy jednego z najistotniejszych rynków dla ich działalności eksportowej. Przedstawiciele tych przedsiębiorstw podkreślają, że ich uczestnictwo nie ma związku z polityką, a po prostu z prowadzonym biznesem, który musi na siebie zarabiać. Dla przykładu w szczycie wezmą udział dyrektorzy europejskich firm, takich jak niemiecki E.ON, francuski Alstom, duński Carlsberg oraz holenderski Philips.