Jednym z największych paradoksów ostatnich lat jest fakt, że Rezerwa Federalna (FED) obniżyła stopy procentowe, a amerykańskie przedsiębiorstwa mimo tego utrzymują wysoki poziom oszczędności. Celem działania FED było zmuszenie korporacji do zwiększenia wydatków, co przyczyniłoby się do wzrostu ekonomicznego. Chociaż obecnie poziom stóp procentowych jest bliski zeru, a więc korzyści z oszczędzania są niewielkie, Agencja Moody’s podaje, że na koniec 2011 roku przedsiębiorstwa dysponowały kwotą 1,24 bilionów dolarów co odpowiada wartości ponad 8% amerykańskiego PKB z ubiegłego roku.

Nietrudno zrozumieć politykę firm – przy niskim popycie i umiarkowanym wzroście gospodarczym wszelkie inwestycje wydają się ryzykowne. Dodatkowo tendencja do oszczędzania wynika z lekcji z niedawnego kryzysu finansowego: lepiej mieć za dużo gotówki niż za mało. Najlepiej pamiętają o tym giganci amerykańskiego rynku – niemal ćwierć kwoty zaoszczędzonej przez amerykańskie przedsiębiorstwa koncentruje się w rękach pięciu spółek – Apple, Microsoft, Cisco, Google i Pfizer. Na domiar złego duża część tych oszczędności ulokowana jest za granicą ze względu na bardzo wysokie stawki podatkowe dla firm (do 39%!). Co prawda spółki wykorzystują część zgromadzonej gotówki, ale w sposób który nie napędza gospodarki, czyli na wydatki związane głównie z dywidendami czy wykupem akcji.

Natomiast na wydatki powoli decydują się małe przedsiębiorstwa. Według raportu Krajowej Federacji Niezależnej Przedsiębiorczości w ciągu ubiegłego półrocza 57% małych spółek poczyniło wydatki inwestycyjne, co jest najwyższym wynikiem od 2008 roku. W większości były to zakupy urządzeń, sprzętu i samochodów. Inne badania spółek zatrudniających do 499 pracowników wskazują, że przewidywane wydatki wzrosną w tym roku o prawie 6%. Wynik ten wydaje się nieco zaniżony, zwłaszcza że zeszłoroczne prognozy wzrostu wydatków o 4,7% nie sprawdziły się bowiem wyniósł on ponad 15%.

Wzrost wydatków inwestycyjnych przedsiębiorstw zdecydowanie przyniesie ulgę amerykańskiej gospodarce i równocześnie dobrze wróży sytuacji na rynku pracy. Niedawny kryzys był spowodowany między innymi beztroską w wydawaniu pieniędzy. Oby teraz zbytnia przezorność i obawa przed ryzykiem nie zahamowały potencjalnego rozwoju.