Kryzys ekonomiczny w Europie negatywie wpłynął na kondycję finansową i obroty przedsiębiorców ze wszystkich gałęzi przemysłu. W ostatnim czasie po raz kolejny głośno zrobiło się o branży motoryzacyjnej, kiedy to producenci samochodów jeden po drugim ogłaszali coraz gorsze wyniki. Sprzedaż samochodów na terenie Europy spadła do najniższego od połowy lat 90-tych poziomu.

Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA) podało, że w marcu popyt na auta osobowe obniżył się osiemnasty miesiąc z rzędu. Liczba nowych pojazdów zarejestrowanych w Europie spadła w ciągu pierwszych trzech miesięcy tego roku o 10% w porównaniu z analogicznym okresem w roku ubiegłym. Niemcy i Włochy zanotowały spadek o 13%, a Francja o 14,5%.

W związku z niepokojącymi danymi, koncerny motoryzacyjne stopniowo ograniczają produkcję w Europie. Ostrzegają równocześnie o możliwości zamknięcia niektórych zakładów lub zmniejszenia zatrudnienia. Firma Ford już teraz zapowiada likwidację dwóch fabryk w Wielkiej Brytanii i jednej w Belgii, co ma zamortyzować powstałe straty finansowe.

Daimler AG, producent samochodów marki Mercedes-Benz ogłosił w tym tygodniu, że zanotował 60-procentowy spadek zysków netto w pierwszym kwartale roku 2013 w porównaniu z analogicznym okresem w roku ubiegłym. W związku z tym producent obniżył prognozy finansowe na rok 2013 poniżej poziomów uzyskanych w 2012 roku. Niemiecka firma ma w planach przejąć marki BMW i Audi, aby do 2020 roku zostać największym na świecie producentem samochodów luksusowych. Obecnie cierpi z powodu niskiego popytu w Europie Zachodniej, który utrzymuje się na najniższym od 20 lat poziomie.

Problemy ma również Ford Motor, choć w tym tygodniu ogłosił poprawę wyników kwartalnych. Amerykański producent samochodów zanotował 2,1 mld dolarów zysku brutto w pierwszym kwartale, co jest wynikiem nieznacznie niższym niż rok temu, ale stało się to głównie dzięki wynikom w Ameryce Północnej. Poprawa sytuacji gospodarczej w Stanach Zjednoczonych spowodowała wzrost popytu na samochody wyższej klasy, w tym duże pick-up’y. Sprzedaż wzrosła tam o wartość 300 mln dolarów, czyli prawie o 20%. W Europie spadła natomiast o 462 mln dolarów. Skarży się także Volkswagen AG, który zanotował 38-procentowy spadek zysków. Pomimo złego początku roku spółka nadal ma nadzieję osiągnąć taki sam zysk operacyjny jak w roku ubiegłym.

Stagnacja ekonomiczna w Europie powoduje spadek wyników, który trwa już od prawie 6 lat. Sprzedaż obniża się, mimo licznych promocji i zachęt, które miały zwiększyć liczbę kupujących. Jest to efekt niepewności konsumentów, którzy z większą ostrożnością podchodzą do wydawania dużych sum. Rosnące bezrobocie nie napawa optymizmem, Europejczycy stają się więc mniej skłonni do zaciągania kredytów. W lepszej sytuacji są producenci aut luksusowych, takich jak Jaguar. Mają oni silną pozycję na rozwijających się rynkach, a ponieważ są nastawieni na bogatych klientów, nie ucierpieli zbytnio na kryzysie finansowym. Wszystkim innym pozostało zacisnąć zęby i czekać na lepsze czasy.