Mamy złe wiadomości dla wielbicieli masła i śmietany, zwłaszcza tych mieszkających w Wielkiej Brytanii. Wszystko wskazuje na to, że niebawem mogą być zmuszeni do ograniczenia kulinarnych uciech z użyciem wspomnianych składników. Peder Tuborgh, dyrektor mleczarskiego giganta Arla Foods ostrzegł bowiem, że na święta Bożego Narodzenia w kraju może zabraknąć masła i śmietany.

Pierwszym sygnałem takiego obrotu spraw mogą być szybkorosnące ceny. W Wielkiej Brytanii zaobserwowano już problemy z dostawami mleka. Są one niewystarczające, aby pokryć zapotrzebowanie wytwórców produktów bazujących na tym składniku. Jak informuje CNN Money, zdaniem Tuborgha jest to wynik wyhamowania produkcji przez rolników w 2016 r., kiedy to wytwarzano go za dużo a ceny nieustannie spadały.

Zarządzający Arla Foods podkreśla, że skutki tej sytuacji w postaci rosnących cen odczują również konsumenci innych krajów europejskich. Będą one jednak zróżnicowane. W skali globalnej obserwuje się zwiększone zapotrzebowanie na produkty tłuszczowe i zmniejszające się dostawy mleka od największych światowych producentów. W Wielkiej Brytanii ceny mleka i śmietany są na historycznie wysokim poziomie. W ubiegłym roku za śmietanę potrzebną do produkcji porcji masła trzeba było zapłacić 80 pensów – teraz około 2,5 funta.

Jednak tempo wzrostu hurtowych cen wspomnianych produktów nie odpowiada cenom oferowanym rolnikom. Zauważają, że nie wszyscy producenci z branży mleczarskiej traktują ich we właściwy sposób, a zapowiedzi problemów z dostępnością mleka i ograniczonymi jego dostawami uważają za straszenie konsumentów. Podkreślają również, iż ze strony rządzących brakuje informacji na temat wpływu Brexitu na branżę, a to rodzi niepewność co do jej przyszłości.

W wydanym oświadczeniu Departament Środowiska, Żywności i Obszarów Wiejskich Wielkiej Brytanii stwierdził, że w maju 2017 r. ceny mleka w gospodarstwach domowych spadły o 0,6% w przeliczeniu na litr, w porównaniu z kwietniem tego samego roku. Jednak biorąc pod uwagę analogiczny okres w roku poprzednim, odnotowano wzrost o 31%. Ciekawe czy ceny będą nadal rosły a brytyjscy konsumenci rzeczywiście zostaną zmuszeni do ograniczenia konsumpcji mleka i jego przetworów ze względu na problemy z jego dostępnością?