Okazuje się, że mimo głośnej afery, nazwanej przez media Dieselgate, niemiecki producent samochodów może zaliczyć 2016 rok do wyjątkowo udanych. Owszem, na wizerunku Volkswagena, który do tej pory uchodził za wyjątkowo rzetelną firmę, pojawiła się rysa. Jednak jak wynika z ostatnich doniesień, nie odbiła się ona negatywnie na wynikach sprzedaży. Wręcz przeciwnie, Volkswagen zdetronizował w minionym roku Toyotę na fotelu najlepiej sprzedającego się producenta samochodów na świecie.

Jak informuje BBC, to pierwszy raz w historii, kiedy niemieckiej firmie udało się wzbić na sam szczyt wspomnianego zestawienia. Dla porównania, Toyota zajmowała w nim pierwsze miejsce przez ostatnie cztery lata. Według podanych do publicznej wiadomości wyników, japoński producent sprzedał w 2016 roku 10,175 mln aut na całym świecie. Z kolei Volkswagen, znalazł nabywców dla 10,31 mln samochodów swoich marek.

Należy podkreślić, że tak świetne wyniki firma osiągnęła pomimo skandalu z manipulowaniem emisją spalin w autach z silnikiem diesla, której efektem był wysyp pozwów i… potępienie producenta. Jak widać owo potępienie nie przyniosło jednak skutku w postaci spadku zainteresowania samochodami Volkswagena. Rzecznik niemieckiego producenta powiedział, że „2016 był trudnym rokiem”, ale firma „dokonała postępów w rozwiązaniu problemu i przezwyciężeniu kryzysu diesla” oraz zainicjowała zasadniczą zmianę w długofalowej strategii spółki. Sprzedaż ponad 10 mln pojazdów umocniła jego zdaniem zarówno grupę, jak i jej marki.

Dla przypomnienia, Volkswagen produkuje również auta sygnowane markami Audi, Porsche, Skoda czy Seat. Firma odnotowała m.in. wzrost popytu na swoje samochody w Chinach (3,8%), ale także w Szwecji, gdzie Volkswagen Golf był najlepiej sprzedającym się nowym samochodem w 2016 roku i strącił z pozycji lidera Volvo. Z kolei sprzedaż Toyoty wzrosła globalnie o 0,2%, ale jak widać nie wystarczyło to, by wygrać z niemieckim gigantem.