O tym, że większość ludzi nie wyobraża sobie życia bez sieci społecznościowych, nie trzeba w dzisiejszych czasach nikogo przekonywać. Nic dziwnego, że najpopularniejszy portal tego typu czyli Facebook, doczekał się już wielu mniej lub bardziej udanych kopii. Ostatnio swoją wersję uruchomiła Korea Północna. Pod adresem www.starcon.net.kp można przetestować nowy serwis, który zarówno pod kątem wyglądu jak i nawigacji, przypomina amerykański pierwowzór. Reklamuje się go jako „Najlepszą Sieć Społecznościową w Korei”. 

Funkcjonowanie serwisu jest łudząco podobne do działania Facebooka. Po zarejestrowaniu użytkownik może zamieszczać posty, zdjęcia, poszukiwać znajomych, wysyłać im wiadomości itd. CNN Money donosi, powołując się na analityka Douga Madory’ego, że portal został uruchomiony jako wersja testowa. Zdaniem Madory’ego, cała sprawa jest jednak dość zagadkowa. Podkreśla on, że większość północnokoreańskich serwisów internetowych jest hostowana w Chinach. Inaczej niż tamtejszy „Facebook”, który ma hosting w kraju pochodzenia. Dodatkowo rzadko kiedy ludzie z innych krajów mają dostęp do północnokoreańskich witryn.

Jak wiadomo w Korei Północnej funkcjonuje Kwangmyong czyli darmowa, krajowa sieć intranetowa, która umożliwia obywatelom dostęp do takich usług jak poczta elektroniczna, wyszukiwarka internetowa czy grupy dyskusyjne. Dostęp do Internetu mają bowiem jedynie nieliczni oficjele. Wszystko po to, by społeczeństwo nie podlegało „zgubnym wpływom z zewnątrz”. Madory nie jest pewien czy północnokoreańska wersja Facebooka to projekt rządowy, ale uważa, że zdecydowanie musiał go stworzyć ktoś wewnątrz kraju.

„Najlepsza Koreańska Sieć Społecznościowa” została stworzona przy użyciu phpDolphin. To system oprogramowania oparty na szablonie, umożliwiający każdemu zbudowanie klona Facebooka. Póki co niewiele wiadomo na temat dokładnej daty uruchomienia, ani liczby zarejestrowanych użytkowników. Natomiast na portalu pojawiło się już kilka fałszywych kont Kim Dzong Una. Nam nie udało się dostać na północnokoreańskiego Facebooka, ale może któryś z naszych Czytelników tego dokona?