Kto by pomyślał, że kraj, w którym krowy uznaje się za zwierzęta święte, zajmie pierwsze miejsce na liście największych eksporterów czerwonego mięsa? Według analiz prowadzonych przez Amerykański Departament Rolnictwa (USDA), Indie pokonały w tej rywalizacji tak uznanych producentów wołowiny jak Brazylia i Australia. Jak to możliwe? Wszystko przez bawoła wodnego (indyjskiego), a konkretnie jego mięso, które klasyfikowane jest przez USDA jako wołowe.

Jak donosi CNN Money, bawola alternatywa jest tańsza od klasycznej wołowiny. Największe jej ilości importują kraje azjatyckie i Bliskiego Wschodu. Ze względu na przekonania religijne, w większości regionów Indii obowiązują restrykcyjne ograniczenia dotyczące uboju bydła, a w szczególności krów. Okazuje się jednak, że bawoły wodne nie znajdują się pod tym parasolem ochronnym. Efekt? 4,8 mld dolarów rocznie dla hinduskiej gospodarki z tytułu eksportu ich mięsa. A wszystko to niejako przy okazji, gdyż zwierzęta są hodowane głównie po to, by utrzymywać krajowy przemysł mleczarski.

Handel bawolim mięsem dynamicznie rośnie i Indie zarabiają na nim więcej niż na ryżu basmati. Fakt, że „hinduska wołowina” jest tańsza niż klasyczna, bez wątpienia przyczynił się do zainteresowania tym mięsem na światowych rynkach. Do największych jej importerów należą Wietnam, Malezja, Egipt i Arabia Saudyjska. Eksperci zauważają jednak, że kluczowym klientem są najprawdopodobniej Chiny, które pozyskują bawole mięso za pośrednictwem Wietnamu. Nie jest to jednak odnotowywane w oficjalnych statystykach.

Mieszkańcy Indii zjadają obecnie niewiele bawolego mięsa, głównie ze względu na dużą popularność diety wegetariańskiej w kraju. Jednak jego konsumpcja rośnie, zwłaszcza wśród społeczności chrześcijańskich czy muzułmańskich. Według analityków trend ten będzie przybierał na sile. Wyniki badań Euromonitor International pokazują, że bogacenie się hinduskiego społeczeństwa od 6 lat wywołuje nieustanny wzrost sprzedaży jagnięciny, drobiu i bawolego mięsa. Czy Brazylia i Argentyna zdołają podjąć walkę z Indiami o światowy prymat w eksporcie wołowiny?