Temat mniejszości seksualnych i związanej z tym kwestii społecznej tolerancji jest stale obecny w debacie publicznej. Dziennikarze BBC pokusili się ostatnio o przedstawienie tego tematu poprzez pryzmat relacji biznesowych na linii szef–podwładni, a także firma–klienci.

Okazuje się, że na 500 największych firm w USA, jedynie szef Apple Tim Cook otwarcie zadeklarował, iż jest gejem. Stało się to w ubiegłym tygodniu i przez środowiska gejowskie zostało uznane za wydarzenie symboliczne. Jak twierdzą gejowscy aktywiści cyt. „wiemy, że szefowie innych dużych firm są gejami, a przykład Tima Cook’a powinien stanowić dla nich zachętę do dokonania coming–out’u.” Co w takim razie powstrzymuje liderów biznesu od tego rodzaju działań?

Jak mówi Lord Browne–który w 2007 roku został zmuszony do rezygnacji z szefowania BP w wyniku homoseksualnego skandalu–cyt. „w czasach gdy studiowałem, homoseksualizm był karany i to dość surowo. Wielu gejów starszego pokolenia dorastając w tej atmosferze do dziś ma opory przed ujawnieniem swoich skłonności.” Zdaniem Ruth Hunt’a–aktywisty organizacji Stonewall zajmującej się walką o prawa osób homoseksualnych fakt, że takie osoby zmuszone były przez dziesięciolecia ukrywać swoją orientację powoduje, że obecnie trudno im cyt. „wywrócić wszystko do góry nogami i przyznać się do swojego sekretu”. Taka dwulicowość w życiu prywatnym mogłaby bowiem postawić pod znakiem zapytania ich uczciwość i prawdomówność w innych dziedzinach życia np. w biznesie.

Jan Gooding–szef Stonewall (jednocześnie menedżer wysokiego szczebla w grupie Aviva) podkreśla jednak, że czasy się zmieniły i prywatne życie liderów biznesu nie jest już tak chronione jak kiedyś, a wręcz stało się częścią wizerunku firmy. Z tego też powodu część homoseksualnych szefów obawia się, że dokonanie coming–out’u może zostać potraktowane przez konserwatywne kręgi klientów jako czynnik zniechęcający ich do zakupu produktów czy usług danej firmy. Szczególne znaczenie może to mieć dla podmiotów obecnych na rynkach w krajach Bliskiego Wschodu czy Afryki. Jak pokazują statystyki, w aż 78 krajach świata zachowania homoseksualne są wciąż ścigane prawnie, z czego zdecydowana większość znajduje się właśnie w tych rejonach świata.

Oprócz potencjalnych problemów na linii firma–klienci, jawna deklaracja dotycząca homoseksualizmu może także mieć znaczenie w relacjach interpersonalnych wewnątrz firmy. Jak powiedział Lord Browne cyt. „w chwili kiedy szef ogłosi, że jest gejem, inni geje będący niżej w hierarchii firmy zaczynają go postrzegać jako eksperta od wszystkich wiążących się z tym kwestii. To na dłuższą metę jest kłopotliwe, gdyż tak naprawdę szef–gej jest nadal tylko i wyłącznie ekspertem w swojej dziedzinie zawodowej. Ta świadomość może skutecznie zniechęcać wielu liderów biznesowych do coming–out’u”.

Jak widać z powyższego, problematyka gejowska jest chętnie podejmowana nawet na ekonomicznych łamach opiniotwórczych mediów. Pozostaje jedynie pytanie, czy dla przeciętnego klienta orientacja seksualna prezesa dużej firmy ma jakiekolwiek znaczenie? Czy znaczenie ma jedynie jakość świadczonych usług i oferowanych produktów?