Aktualna sytuacja polityczna na Ukrainie to temat numer jeden każdego serwisu informacyjnego. W obecnej fazie konfliktu uwaga wszystkich obserwatorów skupia się na wschodzie tego kraju, gdzie prorosyjskie bojówki otwarcie żądają przyłączenia wschodnich rejonów Ukrainy do Rosji. Choć wydaje się to nieprawdopodobne, to wszyscy już jakby trochę zapomnieli o Krymie, który przecież tak niedawno został zaanektowany przez Rosję. A właśnie wobec Krymu prezydent Rosji Władimir Putin ma bardzo ambitne plany…

Wojskowa aneksja Krymu to prawdopodobnie najłatwiejsza część planu Kremla. Teraz, gdy Krym jest już oficjalnie częścią Rosji (choć społeczność międzynarodowa tego nie uznaje) główny problem Rosji to ekonomiczna odbudowa tych terenów. Nie jest tajemnicą, że Krym zawsze traktowany był jako półwysep strategiczny, gdzie obecność wojska była bardzo duża. To się nie zmieniało przez lata, a efekt tego jest taki, że ogromna większość obywateli Krymu swoje dochody czerpała wprost z budżetu centralnego Ukrainy. Byli to wojskowi, ich rodziny, urzędnicy państwowi i inne osoby zatrudnione w budżetówce. Obecnie, problem zapewnienia tym ludziom utrzymania spadł na barki Moskwy. Prezydent Putin jest świadomy, iż jakiekolwiek obniżenie poziomu życia na Krymie po jego przyłączeniu do Rosji może wywołać falę niezadowolenia na samym półwyspie, a co gorsza może ostudzić prorosyjskie sympatie w ościennych krajach i samej Ukrainie. To mogłoby zakończyć marzenia Rosji o odbudowie swoich wpływów na terenie tzw. „bliskiej zagranicy”.

W związku z powyższym, koniecznością dla Rosji staje się gospodarcza aktywizacja półwyspu krymskiego. Zapowiedzią tego w jakim kierunku te działania mogą pójść jest projekt dekretu prezydenta Putina, w którym … zamierza on zalegalizować hazard na terenie Krymu. To dość szokująca decyzja, gdyż właśnie prezydent Putin dał się poznać jako zdecydowany przeciwnik hazardu. W trakcie swoich rządów w 2009 roku doprowadził on do delegalizacji hazardu w Moskwie, a kasyna „zamknął” w czterech specjalnych strefach‒wszystkie położone daleko od stolicy (Primorje na Dalekim Wschodzie, Sibirskaja Moneta w samym środku Syberii, Jantarnaja w Kaliningradzie i Azow City … niedaleko Krymu).

Plany Moskwy zakładają, że hazard stanie się lokomotywą, która pociągnie lokalną gospodarkę na Krymie do przodu. To z kolei ma w przyszłości uczynić z Krymu coś w rodzaju rosyjskiego Las Vegas czy chińskiego Makao. Zanim jednak tak się stanie musi się zakończyć obecna gra w którą grają Rosjanie, a bardzo niepokojąco przypomina ona rosyjską ruletkę.