Jakkolwiek dziwacznie (i trochę makabrycznie) by to nie zabrzmiało, to tytułowe sformułowanie prawie dosłownie oddaje istotę najnowszej inicjatywy amerykańskiego koncernu.

Internet−jako medium dostępne praktycznie dla każdego−towarzyszy nam stosunkowo od niedawna. Właśnie ten fakt oraz znana prawda, że Internet jest raczej domeną ludzi młodych, spowodowały, że mało kto do tej pory myślał o tak prozaicznej rzeczy jak to co się dzieje po naszej śmierci z informacjami, które zostawiamy w globalnej sieci. Jest rzeczą oczywistą, że nasza obecność w sieci manifestuje się nie tylko poprzez proste przeglądanie stron internetowych, ale również (a może przede wszystkim) zostawiamy tam trwałe ślady np. w postaci kont poczty elektronicznej, profili na portalach społecznościowych, danych umieszczonych na serwerach do składowania i dzielenia się plikami, zdjęciami itp. Na problem ten zwróciło uwagę Google i wystąpiło do użytkowników swoich serwisów z inicjatywą sporządzenia swoistego rodzaju testamentu, w którym można by pozostawić dyspozycje co do losu zgromadzonych danych po śmierci ich właściciela.

Jak na razie Google przymierza się do wprowadzenia usługi polegającej na tym, że użytkownicy serwisów będą mogli zdecydować czy po ich śmierci (lub zaprzestaniu aktywności w sieci) ich dane ulegną skasowaniu czy też zostaną przesłane wskazanej przez nich osobie. Usługa ma dotyczyć kont pocztowych na portalu Google, serwisu społecznościowego Google Plus, YouTube, portalu do dzielenia się zdjęciami Picasa czy też Bloggera. Użytkownicy mogą zdecydować po jakim okresie braku aktywności w sieci (3,6,9 miesięcy lub rok) dyspozycje zawarte w „testamencie” będą wykonane. Dla zabezpieczenia użytkowników przed niechcianym skasowaniem danych, Google planuje wprowadzić zabezpieczenie polegające na wysłaniu wiadomości sms lub wiadomości na alternatywny adres e−mail ostrzegającej o upływie zadeklarowanego terminu braku aktywności użytkownika.

W oświadczeniu Google wydanym specjalnie przy okazji upublicznienia najnowszych planów koncernu możemy przeczytać, iż cyt. „mamy nadzieję, że nowa funkcjonalność naszych usług pomoże użytkownikom zaplanować swoje wirtualne życie po życiu, nie przysparzając dodatkowych kłopotów swoim bliskim”.