Dla wielu ludzi posiadanie okularów sygnowanych tą marką jest ucieleśnieniem dobrego stylu i bycia „trendy”. Noszą je największe gwiazdy, a także osoby poszukujące modnych dodatków i chcące dobrze wyglądać. Mowa oczywiście o legendarnych okularach Ray-Ban. Właściciel marki Luxottica, poinformował w mijającym tygodniu o fuzji ze swoim francuskim konkurentem, firmą Esillor, zajmującą się produkcją soczewek do okularów. Łączną wartość obu firm szacuje się na ok. 46 mld euro.

Jak informuje BBC, jednym z powodów fuzji miała być możliwość stworzenia planu sukcesji po 81-letnim założycielu Luxottica – Leonardzie Del Vecchio. Póki co ma on stanąć na czele połączonego podmiotu, który przyjmie nazwę EssilorLuxottica. Życie Del Vecchio mogłoby posłużyć za kanwę filmu fabularnego, gdyż biznesmen jest ucieleśnieniem tzw. self-made man. Jako sierota nie mógł liczyć na wsparcie rodziny, a mimo to udało się jemu odnieść światowy sukces.

Firmę Luxottica założył w 1961 roku, a dzięki serii przejęć, włączając marki Ray-Ban w 1999 roku i Oakley w 2007, stała się ona największym producentem okularów na świecie. Co więcej, dzięki umowom licencyjnym, tworzy także okulary sygnowane największymi modowymi markami, takimi jak Burberry, Dolce & Gabanna i Versace. Firmy Luxottica i Essilor wchodziły sobie ostatnio w drogę, zajmując się produkcją tych produktów, które do tej pory były specjalnością konkurencji – Luxottica – soczewek, a Essilor – oprawek. Dzięki fuzji będą posiadały znaczną przewagę w udziałach rynkowych nad resztą konkurencji.

Nowy podmiot będzie lepiej przygotowany do tego, by skorzystać z silnego popytu na rynku optycznym, którego wartość szacuje się na 95 mld dolarów. Prognozy wskazują, że będzie on dalej rósł, ze względu na starzenie się społeczeństw w skali globalnej, a także zwiększającą się świadomość odnośnie konieczności dbania o oczy w Azji i Ameryce Łacińskiej. Firmy poinformowały, że transakcja ma przynieść korzyści od 400 do 600 mln euro rocznie w perspektywie średnioterminowej.