Branża restauracyjna znana jest z wymyślania i wprowadzania do menu nowych pozycji. To naturalne, że chcąc zaspokoić zmieniające się oczekiwania klientów, poszukuje się innowacyjnych dań czy sposobów ich przygotowania. Nikogo nie dziwi więc poszerzanie oferty o kolejne potrawy. Nieco inaczej do tego problemu podeszła jedna z najbardziej znanych sieci restauracyjnych na świecie – Kentucky Fried Chicken czyli KFC. Firma zaproponowała ostatnio swoim klientom nowość w postaci… balsamu do opalania o zapachu… smażonego kurczaka.

Informacja na temat intrygującej pozycji w menu fast foodowego giganta pojawiła się m.in. na łamach magazynu TIME. Szczegóły dotyczące balsamu z faktorem 30 można znaleźć na stronie sieci. Próżno tam jednak szukać odpowiedzi na pytanie dlaczego KFC postanowiło zaistnieć na rynku produktów do ochrony skóry. Na stronie napisano natomiast: „Słońce daje nam życie. Ale jeśli nie jesteśmy ostrożni, daje nam również bolesne oparzenia. Dlatego stworzyliśmy KFC® Extra Crispy™ Sunscreen. Szkodliwe promienie ultrafioletowe ominą Twoją skórę, a promienie aromatyczne sprawią, że zyskasz zdrowy zapach kurczaka”.   

Jak donosi Business Insider zapach balsamu jest specyficzny, według niektórych użytkowników bardzo zbliżony do rzeczywistego zapachu smażonego kurczaka z KFC. Pewnie dlatego na stronie sieci napisano, że KFC® Extra Crispy™ Sunscreen nie jest produktem do jedzenia i mimo swojego apetycznego aromatu nie powinien być spożywany, bo zwyczajnie nie jest smaczny. Natomiast jeśli któryś z klientów chciałby pokazać swoje przywiązanie do marki inaczej, niż smarując się kurczakowym balsamem, może przyczepić bardzo realistycznie wyglądający kąsek smażonego kurczaka jako ozdobę do swojego telefonu, albo pomalować paznokcie lakierem o zapachu KFC.

Trzeba przyznać, że fast foodowa sieć w dość oryginalny sposób podeszła do poszerzania swojej oferty. We wprowadzeniu na rynek balsamu do opalania o zapachu smażonego kurczaka chodziło jednak raczej o wzbudzenie zainteresowania wśród klientów oraz wywołanie szumu medialnego, niż o osiąganie wysokich zysków ze sprzedaży tego osobliwego produktu. Czy bylibyście zainteresowani jego kupnem? Jeśli tak, mamy złą wiadomość – cały nakład został już wyprzedany.