Japoński koncern motoryzacyjny ma powody do zadowolenia. Toyota Motor Corp poinformowało dzisiaj, że w minionym kwartale osiągnęło rekordowy zysk netto w wysokości 5,2 mld dolarów. Bez wątpienia do tak świetnego wyniku finansowego przyczynił się słabszy kurs jena. Według analityków poziom zysku jest wyższy niż zakładano, co napawa optymizmem w kontekście podsumowania całego roku obrachunkowego. Rekordowy zysk osiągnięto pomimo zdetronizowania z pozycji największego sprzedawcy samochodów na świecie przez Volkswagen AG.

Jak informuje Wall Street Journal, w pierwszej połowie 2015 r. to Volkswagen mógł cieszyć z pierwszego miejsca pod względem sprzedaży modeli swoich aut. Niemieckie auta znalazły 5,04 mln nabywców, podczas gdy Toyota sprzedała jedynie 5,02 mln samochodów sygnowanych swoją marką. Tym samym japoński koncern odnotował 1,5% spadek sprzedaży w stosunku do roku ubiegłego. Pomimo detronizacji z fotela lidera sprzedaży, Toyota osiągnęła dużo lepsze wyniki finansowe od swoich największych rywali. Dzięki słabszemu jenowi eksport japońskich samochodów jest dla producenta bardziej dochodowy.

Niepokojące są natomiast wyniki osiągane na rynku amerykańskim. Tempo wzrostu sprzedaży aut Toyoty jest bowiem wolniejsze od tego osiąganego przez jej rywali. W okresie od kwietnia do czerwca sprzedaż Toyoty w USA wzrosła o 1,7%, podczas gdy średnia dla branży wyniosła 3,3%, czyli niemal dwukrotnie więcej. Rośnie co prawda popularność SUV-ów oraz pickupów, ale o niemal 8% spadło zainteresowanie samochodami osobowymi, stanowiącymi ponad połowę sprzedaży Toyoty w USA.

Japoński koncern radzi sobie dobrze w Chinach, które są największym na świecie rynkiem motoryzacyjnym. W minionym kwartale sprzedaż aut Toyoty wzrosła tam o 20% w porównaniu do roku ubiegłego, podczas gdy w lipcu odnotowano wzrost o 23,7%, głównie dzięki dużemu zainteresowaniu modelami Corolla sedan i Levin. Należy jednak zaznaczyć, że przytoczone rezultaty nie odzwierciadlają ostatniego spowolnienia na rynku chińskim. Wyniki z tego kraju koncern uwzględnia w swoich danych na temat przychodów z opóźnieniem o jeden kwartał.