Palenie papierosów to bardzo zgubny nałóg, wywołujący wiele różnorodnych schorzeń. W skrajnych przypadkach prowadzić może nawet do śmierci. Koncerny tytoniowe są zobowiązane przez prawo do zamieszczania informacji o szkodliwości palenia na opakowaniach swoich wyrobów, mimo to wiele osób niespecjalnie przejmuje się nimi. Co jakiś czas media obiega informacja o tym, że były palacz lub jego bliscy pozywają producenta papierosów o odszkodowanie za uszczerbki na zdrowiu spowodowane nałogiem tytoniowym.

Zazwyczaj batalie sądowe wygrywają koncerny dysponujące wielomilionowymi środkami na najlepszych adwokatów. Ostatni przypadek rodem z USA daje jednak nadzieję poszkodowanym i… tworzy niebezpieczny precedens. Amerykański sąd wydał wyrok, w którym zobowiązał RJ Reynolds Tobacco Company do zapłaty 23,6 mld dolarów odszkodowania żonie palacza, który zmarł na raka płuc w wieku 36 lat w 1996 roku. Dodatkowo zasądzono dla wdowy oraz dzieci zmarłego kwotę 16,8 mln dolarów tytułem odszkodowania kompensacyjnego.

Jak informuje BBC, Cynthia Robinson wniosła pozew w 2008 roku, a 6 lat później na mocy wyroku przyznano jej najwyższe w historii stanu Floryda odszkodowanie, w sprawie założonej przez pojedynczego skarżącego. W kilku podobnych przypadkach zobowiązano koncerny tytoniowe do mniejszych wypłat, o ile rodzinom palaczy udało się udowodnić uzależnienie od papierosów oraz to, że nałóg wywołał choroby.

Podczas czterech tygodni procesu, prawnicy pani Robinson dowodzili, że RJ Reynolds dopuściło się szeregu zaniedbań w zakresie informowania konsumentów o niebezpieczeństwach związanych ze spożywaniem tytoniu. Ich zdaniem te właśnie zaniedbania doprowadziły do śmierci męża powódki – Michaela Johnsona. Mężczyzna wielokrotnie próbował zerwać z nałogiem, niestety bezskutecznie. W konsekwencji palenie papierosów wywołało u niego raka płuc. Adwokat wdowy Willie Gary powiedział, że koncern podjął „skalkulowane ryzyko wytwarzając i sprzedając wyroby tytoniowe i nie informując w sposób wystarczający o zagrożeniach związanych z ich używaniem”.

Według przedstawicieli firmy wydane orzeczenie jest „rażąco wygórowane i niedopuszczalne w ramach państwa i prawa konstytucyjnego”. W związku z tym RJ Reynolds zapowiedziało apelację argumentując, iż wyrok „wykracza daleko poza ramy racjonalności i uczciwości” a ponadto „stoi w sprzeczności z dowodami przedstawionymi w sądzie”. Koncern jest pewien pozytywnego rozstrzygnięcia kolejnego procesu.